To nie jest oficjalna strona Jakuba Błaszczykowskiego. Zachęcamy do regularnego odwiedzania oficjalnej strony Kuby, a także śledzenia jego profili w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, Instagram.

Niepewna przyszłość w 2012 r.

Po nieudanym dla Reprezentacji Polski turnieju Euro 2012, pojawiło się sporo plotek dotyczących zmiany barw klubowych przez Jakuba Błaszczykowskiego. Kapitan drużyny narodowej, podobnie jak i cała kadra, nie mógł być zadowolony z ostatecznego wyniku podczas imprezy w Polsce i na Ukrainie. Sam jednak zostawił po sobie przyzwoite wrażenie. Kuba Błaszczykowski zdobył choćby wyrównującego gola w meczu z Rosją, co wówczas dawało jeszcze przedłużenie szans na wyjście z grupy.

Po samym turnieju o Kubie głośno było z kilku powodów. Przede wszystkim kapitan Reprezentacji Polski dosadnie ocenił kwestie przekazania biletów na mecze dla rodzin kadrowiczów, co ściągnęło na niego falę krytyki, ale Błaszczykowski był w mediach obecny także w kontekście odejścia z Borussi Dortmund.

Wówczas kontrakt Kuby Błaszczykowskiego z niemieckim klubem obowiązywał jeszcze przez jeden sezon, do końca czerwca 2013 roku. W przypadku nieprzedłużenia umowy była to ostatnia szansa by na Błaszczykowskim zarobić. Dobrze zdawali sobie z tego sprawę włodarze BVB, ale także i menadżerowie innych klubów, które na tym chciały ugrać lepszą cenę za transfer Polaka.

Wśród zespołów, które miały interesować się sprowadzeniem do siebie Błaszczykowskiego, można wymienić choćby włoskie Lazio i Inter Mediolan, a także angielski FC Liverpool. Jakub Błaszczykowski miał nad czym myśleć. W grudniu 2011 roku stracił miejsce w wyjściowym składzie Borussi Dortmund, które później odzyskał głównie z powodu urazu Mario Goetze. Ponadto po dobrej rundzie wiosennej mógł liczyć, że do nowego klubu nie pójdzie być uzupełnieniem składu, a jego realnym wzmocnieniem.

Sporo przemawiało za zmianą otoczenia, od kwestii sportowych po finansowe, ale ostatecznie Jakub Błaszczykowski zdecydował się na przedłużenie umowy z Borussią Dortmund. Jak sam wówczas stwierdził, Dortmund uczynił spory progres od kiedy sam pojawił się w klubie i wierzy w dalszy rozwój np. w kontekście walki w Lidze Mistrzów. Również władze BVB nie kryły zadowolenia, że tak oddany klubowym barwom zawodnik zostaje na Signal Iduna Park. Kuba przedłużył umowę z Borussią na kolejne trzy sezony i uciął spekulacje w sprawie zmiany klubu w 2012 roku.